Yaree de Varmillien - 2007-08-26 15:09:54

*Dziś w głównej komnacie z kamiennym łożem trwało lekkie poruszenie, gdy Yaree de Varmillien spokojnie wędrował wzdłuż ścian, czasem machnąwszy ręką. Stoły nakryte białym materiałem pojawiały się na jego życzenie, na nich świece w bogato zdobionych srebrnych świecznikach. Obok każdego świecznika wbity był biały sztylet, co było swoistym znakiem Gwardii. Mężczyzna nucił przy tym jakąś cichą melodię, czasem odgarniając włosy z  czoła.*

Areth Vessah - 2007-08-26 15:15:18

*Areth krzątał się niespokojnie. Ciągle myślał, czy wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Przechodząc obok komnaty spostrzegł stojący na stole tort. Bez zastanowienia podszedł i biorąc na opuszek palca trochę bitej śmietany.* Wyśmienite *uśmiechnął się sam do siebie. Już chciał sięgać po kolejną porcję, gdy zauważył Yaree*
O żesz Ty! *syknął pod nosem chowając się za ścianą*

Yaree de Varmillien - 2007-08-26 15:19:56

*Maleńka, czarna igiełka poleciała w jego kierunku gdy już skrył się za ścianą, przebijając jego koszulę, jednak nie raniąc skóry. Cichy śmiech dobiegł Twoich uszu, gdy nadal wędrował po komnacie i machał palcami.*

Sakeli de Varmillien - 2007-08-26 15:26:55

*staneła w drzwiach...spojrzała na stoły i nakrycie z usmiechem...mijając Yaree skineła mu głową*wspaniale...*jeszcze raz sie rozejrzała...podeszła do jednego stolika i poprawiła białe nakrycie które się podwinęło...palcem przejechała w zdłóż rękojeści jednego sztyletu...znów usmiechnęła się*

Yaree de Varmillien - 2007-08-26 15:28:53

Pięknie, co..? A Ty Areth już możesz się pokazać.. *Zachichotał.*

Areth Vessah - 2007-08-26 15:40:12

*zza ściany wyszedł półork* Brutal... *uśmiechnął się pokazując przebitą koszule. Na jego ustach wciąż były ślady bitej śmietany* Ja chce tortu... *zaśmiał się, po czym tupnął nogą w ziemię niczym rozwydrzone dziecko*

Yaree de Varmillien - 2007-08-26 17:02:11

Ah zjedz już.. *Zachichotał. Machnął ręką, a obok pojawił się nowy.* Tylko ani się waż dotknąć drugiego, bo następnym razem postaram się trafić Cię.. Hmm.. W ramię..?

Naugmir Aranell Vessah - 2007-08-26 23:31:19

Bez przesady Yaree.... *dobiegł ich głos z cienia ściany, po chwili wyszedł Naug* Co z Tego że ma ochotę na tort? Ja na przykład zjadłbym jakiegoś kurczaka.... *uśmiechnął się lekko*

Sakeli de Varmillien - 2007-08-27 02:46:33

hmm...mamy tu gdzieś kurczaka...?na specjalne zamówienie...?!*zapytała i zasmiała się*

Naugmir Aranell Vessah - 2007-08-27 10:31:39

*zaśmiał się, słysząc Sakeli* Specjalne zamówienie.... Dobre.....

Yaree de Varmillien - 2007-08-27 17:01:50

Hmm.. Co by było gdybym nie miał matki maga.. *Zaśmiał się, machnąwszy ręką.* Przynajmniej mnie nauczyła magii domowej. A Kay z kolei magii iluzji.. *Przymknął oczy, po czym wyrosła mu druga para rąk, która natychmiast się rozwiała.* Pouczę was kiedyś. Ciekawa sprawa. A tak poza tym, to będzie się tu wesele organizowało.. Więc trzeba się postarać trochę.

Naugmir Aranell Vessah - 2007-08-27 17:30:17

*uśmiechnął się* Mam nadzieję, że będzie kilka bójek... *mruknął pod nosem*

Yaree de Varmillien - 2007-08-27 17:48:16

Jeśli to Ty jakąś rozpoczniesz, będziesz miał we mnie wroga.. *Zaśmiał się.* Ale jeśli ktoś inny.. Pozbędziemy się go szybko.. Nie, skrytobójcy..?

Naugmir Aranell Vessah - 2007-08-27 21:02:20

Ooo tak... *już zacierał miejsce na myśl o tym*

Yaree de Varmillien - 2007-08-29 11:21:46

*Zaśmiał się cicho.* Moje wesele ma pójść gładko, tym bardziej że Yovee jest w ciąży i nie chcę by miała jakiekolwiek zmartwienia. Każdego kto przyczyni się do robienia tutaj awantury.. *Myślał parę sekund.* Powieszę za ręce na łańcuchach a następnie będę powoli obdzierał ze skóry. *Uśmiechnął się, machnąwszy dłonią na co pod sufitem pojawiło się kilka płacht z jedwabiu, delikatnie poruszających się niby na wietrze.*

Naugmir Aranell Vessah - 2007-08-29 12:04:54

Ja mogę załatwić czterometrową, mięsożerną roślinkę..... *uśmiechnął się wrednie*

Yaree de Varmillien - 2007-08-29 13:59:44

Taak, brzmi słodko.. Ale dobrze, starczy rozmów na ten temat. Jesteśmy okrutni i mroczni, kiedy dostaniemy zlecenie albo ktoś nas zdenerwuje. Na razie starczy. *Mrugnął do niego.*

Naugmir Aranell Vessah - 2007-08-29 21:41:26

A szkoda... *westchnął i uśmiechnął się podle*

Goran Vessah - 2007-08-30 16:57:14

Witam! *wszedł do środka*

Yaree de Varmillien - 2007-08-30 17:00:31

Och.. Nasz wierny wojownik.. *Zachichotał.* Jeśli chcesz, możesz się czegoś napić, Goranie.

www.16jdshpiorun.pun.pl www.cs-bezdomni.pun.pl www.tibia-rl.pun.pl www.maxiv.pun.pl www.zubr.pun.pl